Kiedy decydujemy się na wakacje kredytowe, musimy pamiętać, że mają one wpływ na zdolność kredytową i z pewnością nie są dobrą opcją na możliwość wzięcia kolejnej pożyczki. Sprawdź, w jaki sposób banki informują BIK o zawieszeniu konieczności spłaty kapitału i na co się to przekłada.
Jak wakacje kredytowe wpływają na zdolność kredytową?
Pytanie to stało się bardziej aktualne w dzisiejszym klimacie ekonomicznym, ponieważ zarówno osoby prywatne, jak i firmy mają problemy ze spłatą swoich długów. Wakacje kredytowe zapewniają tymczasową ulgę w spłacie zobowiązań, pozwalając kredytobiorcom na restrukturyzację lub zawieszenie płatności na pewien czas. Wbrew pozorom nie zwiększają jednak aktualnej zdolności kredytowej.
Czemu tak się dzieje? To proste — informacje o skorzystaniu z wakacji kredytowych odnotowywane są w BIK, gdzie wszystkie banki zgłaszają taką operację. Wbrew obawom niektórych kredytobiorców adnotacja taka nie wpłynie jednak na decyzję o przyznaniu kolejnego kredytu po całkowitej spłacie bieżącego. Nie będzie po prostu brana pod uwagę przy ocenie zdolności kredytowej.
Wakacje kredytowe wydłużają czas spłaty kredytu
Choć w krótkim czasie wakacje kredytowe pomagają w złagodzeniu napięcia finansowego, ważne jest, by zrozumieć, jak wakacje kredytowe wpływają na długoterminową zdolność kredytową. Przede wszystkim wydłużają czas spłaty, a zatem odwlekają moment, w którym konieczność opłacania rat znacznie zmniejsza miesięczną kwotę do dyspozycji. Decydując się na nie, musimy pamiętać, że odkładamy też w czasie możliwość zaciągnięcia kolejnego większego zobowiązania, chyba że będziemy mieli możliwość wcześniejszej spłaty kredytu.
Z drugiej strony olbrzymim plusem wakacji kredytowych w czasie problemów finansowych jest fakt, że znacznie łatwiej uniknąć bieżących problemów ze spłatą. Dzięki temu na zdolność kredytową nie zadziałają negatywnie opóźnienia w spłacie kredytu oraz narastające długi. One są zaś największą przeszkodą przy uzyskaniu wysokiej oceny naszej rzetelności jako dłużnika.
Co podwyższy zdolność kredytową mimo zadłużenia?
Chociaż kilkumiesięczna przerwa w spłacie nie zwiększa zdolności do zaciągnięcia kolejnego zobowiązania, istnieją inne sposoby na zbudowanie dobrego scoringu. Jako że głównym kryterium zawsze są dochody, naturalnym wyjściem wydaje się ich znaczące zwiększenie. Negocjowanie podwyżki nie jest prostą sprawą w czasie kryzysu finansowego, jednak jest koniecznym krokiem do większych zarobków, a co za tym idzie — także lepszej zdolności kredytowej. Dzięki niej uzyskać można karencję przed pierwszą ratą kredytu hipotecznego czy lepsze warunki kolejnego zobowiązania.
Kluczem do dobrej zdolności kredytowej jest dyscyplina i spłacanie długów w terminie, nawet jeśli oznacza to odłożenie zakupów czy wakacji, które były planowane przed kryzysem. Ważne jest też, by używać karty kredytowej w rzadkich przypadkach i nie gromadzić na niej długów. Jeśli na niekorzystną sytuację finansową wpływają długi z różnych źródeł, warto pomyśleć o kredycie konsolidacyjnym. Może on pomóc w obniżeniu kosztów kredytu lub zmniejszyć raty poprzez rozłożenie skonsolidowanego długu na znacznie dłuższy okres spłaty.